niedziela, 30 października 2016

Aktualizacja włosowa -LISTOPAD 2016


Październik jest kolejnym miesiącem intensywnego zapuszczania włosów. Myślę, że przez co najmniej rok każdy dzień będzie walką o dodatkowy centymetr ;)

________________________________________

Przyrost: około 2 cm. Widać to na odrostach:

Jak widać, odrost dość spory.

________________________________________


Jak, więc wyglądała moja pielęgnacja ?:

- olej musztardowy, używałam go codziennie na skórę głowy do 20 października, ponieważ wtedy się skończył.

- do olejowania całych włosów używałam olejku Babydream für Mama oraz olejku Alterra, olejowałam włosy codziennie przed myciem.

- szampony: na zmianę Babydream i Alpecin CTX.

-wcierki: Rzepa Joanna na zmianę z Alpecin Coffein Liquid. Wyglądało to tak samo, jak ubiegły miesiąc; jeden dzień myłam szamponem Babydream i później aplikowałam wcierke z Joanny, a na drugi dzień myłam szamponem Alpecin i wcierałam wcierkę również Alpecin.

-maski i odżywki: Kallos Keratin,Kallos Algae, Kallos Multivitamin, Kallos Silk. Te ostatnie trzy skończyły mi się i niestety wyrzuciłam opakowania ( wstawię, więc zdj z poprzedniego wpisu). Gdy skończę Kallos Keratin, pojawi się recenzja ;) Na listopad zakupiłam już Kallos Biotin oraz Omega. Używałam również Kuracji z Isany.

-olejki po myciu: Gliss Kur Hair Repair, Kallos Lab 35, Ogx coconut milk, także Alterra.

-inne: Gliss Kur Million Gloss ekspresowa odżywka, Marion Termoochrona, Kativa Keratina(pojawiła się już recenzja), B.app Kuracja Keratynowa.

Wspomniane kosmetyki:














 _________________________________________________________________________________


W listopadzie zamierzam przed myciem używać kozieradki - wejdzie ona teraz w miejsce oleju musztardowego. A gdy skończy mi się Joanna Rzepa, to zastąpię ją Wodą Brzozową Isana, którą zakupiłam już dawno, ale wtedy nie miałam jeszcze takiej motywacji do zapuszczania włosów. 

Zastanawiam się nad zrobieniem osobnego wpisu o moich wszystkich kosmetykach do włosów, które używam oraz jak działają na włosy. Jeśli jest ktoś zainteresowany takim tematem, to proszę napisać w komentarzu ;)




czwartek, 13 października 2016

Recenzja OLAPLEX ;) Drugie podejście i super efekty ;)


Jestem zachwycona efektami. Osoba, która przesłała mi ten produkt do testowania prosiła o video-recenzję. Zapraszam, więc do obejrzeniu video, gdzie znajduje się stan włosów przed, wykonanie oraz efekt ;)

https://www.youtube.com/watch?v=-Yw3tpycX98


sobota, 1 października 2016

Aktualizacja włosowa - Październik 2016 + roczna metamorfoza.


Dziś kolejna aktualizacja włosowa, a co za tym idzie, także roczne podsumowanie walki o włosy ;) Zapraszam.


Ten miesiąc był dla mnie czasem intensywnego zapuszczania włosów. Tak na dobrą sprawę, to efekty działania moich specyfików na porost będzie widać przy następnej aktualizacji, ponieważ większość z nich stosowałam od połowy miesiąca. Był jednak ze mną olej musztardowy od 1 września ;)

 


Oto mój bohater ;) Aplikowałam go za pomocą pipetki od innego oleju i ten sposób bardzo mi się sprawdza. Niestety mam wrażenie, że ja zawsze zużywam o wiele więcej ml produktu, niż inne dziewczyny. Nie umiem być oszczędna w kwestii włosowej ;)) Myślę, że olej starczy mi jeszcze na około półtora tygodnia i będę musiała zamówić kolejną butelkę. Koszt jest niewielki, bo jest to zaledwie 14 zł, a efekty widzę świetne.

Widać to przy przyroście, jak i przy babyhair'kach hihi


Przyrost wahał się między 1,5 cm a 1,7 cm. Zależało to od danej partii włosów. Jest to bardzo dużo dla mnie, ponieważ bardzo wolno rosną mi włosy.


Z nowych włosków tworzy się grzywka hihi. Jest to trochę uciążliwe, szczególnie, gdy małe włoski sterczą lub skręcają się na górze czupryny. Mam, więc nadzieję, że szybko urosną i nie będą oddzielać się od reszty ;)

 

Przedstawię teraz moją pielęgnacje:

-Na pierwszym miejscu oczywiście olej musztardowy, stosowany od 1 września. Codziennie aplikowałam go na skórę głowy i zazwyczaj był na niej około 3 godziny. Olej jest gęsty, ale mimo wszystko mój ukochany i delikatny szampon Babydream bez problemu wszystko zmywał. ;)

Warto jeszcze wspomnieć, że świetnie sprawdza się także ten olej do olejowania całych włosów. 

-Od 12 września po myciu, na skórę głowy nakładałam wcierkę Rzepa Joanna. Nadal przed myciem nakładałam olej musztardowy.

-Do 16 września codziennie włosy myłam szamponem Babydream

-Od 16 września zaczęłam stosować szampon i liquid firmy Alpecin. Wyglądało to następująco. 16 września myłam włosy szamponem Alpecin i po myciu nakładałam wcierkę tej marki. Następnego dnia myłam włosy szamponem Babydream i po myciu aplikowałam wcierkę z Joanny. I tak na zmianę do końca miesiąca. 

-Codziennie stosowałam maski, bądź odżywki po myciu. Były to kosmetyki do spłukiwania, jak i bez. Były to odżywki z Kativa, o których pisałam niedawno na blogu. Do nawilżania włosów super sprawdził się także Kallos Algae. Maska z Loreal równiez znacznie poprawiła stan moich włosów. Kilka razy użyłam też odżywkę keratynowa z Nivea; włosy są po niej bardzo sypkie - eliminuje strączkowanie się włosów. Starałam się wszystkie maski i odżywki do spłukiwania trzymać pod czepkiem minimum godzinę. Zapewniam, że ten sposób z najgorszej maski zrobi coś o wiele lepszego ;)

-Pomocny w rozczesywaniu był dla mnie Gliss Kur, tak jak w zeszłym miesiącu. Włosy spryskiwałam również odżywką keratynową firmy B.app - jeśli używamy jej do prostowania włosów, na drugi dzień są tak samo proste, jak chwilę po. W tej kwestii mogę ją polecić każdemu, kto pragnie takiego efektu. Do zabezpieczania końcówek i ochrony przed temperaturą używałam rozpieszczającego olejku z Kallos - skład ma całkiem dobry, jak za taką cenę. Znajdziemy w nim kilka olejków i niezbyt dużo silikonów, co jest dla mnie plusem. Wiadomo, silikony super są do chronienia końcówek i także je używam, ale nie lubię, gdy produkt, który rzekomo ma odbudować nasze włosy ma same silikony w składzie, bo wiadomo, że tego nie zrobi. 

Oto produkty wymienione wyżyj ;)



 









Roczne podsumowanie ;)