poniedziałek, 5 grudnia 2016

Aktualizacja włosowa GRUDZIEŃ 2016

Dziś zapraszam na kolejną aktualizację włosową :-)

Tak, jak pisałam miesiąc temu, zamierzałam przed myciem używać kozieradki. Sumiennie trzymałam się planu. Mam jednak wrażenie, że olej musztardowy lepiej wpłynął na porost. Być może kozieradka potrzebuje więcej czasu i nadal ją stosuję :) 

Teraz możecie zobaczyć efekty. Chcę jednak zaznaczyć, że podcięłam włosy około 1/1,5 cm. Tym razem zapomniałam zrobić zdjęcia odrostom. Będę pamiętać o tym w kolejnym miesiącu.

Nie widać, aby włosy znacznie urosły, ponieważ długość jest mniej więcej taka sama. Zostały jednak obcięte, o czym pisałam wyżej. Widać jednak różnicę w grubości. :)

Jak wyglądała moja pielęgnacja ? 
- od 4.11 stosuję kozieradkę przed myciem włosów na kilka godzin. 
- 18.11 podcięłam końcówki
- 21.11 skończyła się wcierka Joanna Rzepa. Miałam zamiast jej używać wody brzozowej, ale jednak tak nie zrobiłam.
- od 22.11 biorę Vitapil
-23.11 skończył się Liquid Alpecin
- do mycia używałam nadal naprzemiennie szampon Babydream i Alpecin
- w tym miesiącu maski Kallos miały swoje 5 minut. Używałam ich namiętnie i wręcz je pokochałam.
-bardzo często olejowałam włosy. Zazwyczaj wyglądało to tak, że na skalp nakładałam kozieradkę, a na włosy olejki. Były to: Alterra, Babydream, oliwa z oliwek.
-do zabezpieczania końcówek używałam tych samych produktów, co w zeszłym miesiącu
- pod koniec miesiąca bawiłam się w domowe maski, których głównymi bohaterami był olej rycynowy, nafta kosmetyczna z aloesem, żółtko, oliwa z oliwek, olejek z Alterry i Babydream, gliceryna płynna. 

WSKAZÓWKI :
-jeśli chcesz, aby Twoje włosy nabrały  blasku, spryskaj je 10 minut przed myciem naftą kosmetyczną np z aloesem, po czym dwukrotnie umyj( w przypadku używania delikatnych szamponów)
-jeśli pragniesz nawilżyć włosy, dodaj do swojej odżywki/maski sklepowej około 5 kropel gliceryny i trzymaj maskę pod czepkiem 40 minut. Najlepsze efekty uzyskasz, jeśli po takiej masce nałożysz jeszcze na włosy ulubiony olej, np ze słodkich migdałów. I potrzymasz go minimum 20 minut, po czym umyjesz delikatnym szamponem.
-Jeśli Twoje włosy potrzebują dużej bomby odżywczej, spróbuj moją sprawdzoną metodę: przed myciem spryskaj włosy naftą kosmetyczną, aż będę tłuste, u mnie wygląda to tak jak poniżej.

Odczekaj 10 minut, po czym umyj dwukrotnie włosy delikatnym szamponem. Osusz włosy ręcznikiem, a w tym czasie przygotuj taką maskę: żółtko, 1 łyżkę oleju rycynowego, 1 łyżkę oliwy z oliwek, 1 łyżkę innego dowolnego oleju, 1 łyżkę miodu, 1 łyżkę syropu klonowego, trochę maski bez silikonów dla lepszej konsystencji, 1/4 awokado poduszonego na papkę, 1 łyżkę kakao, 1 łyżkę nafty kosmetycznej, kilka kropel gliceryny. Taką mieszankę nałóż na włosy, owijając w turban. Trzymaj minimum 40 minut. Spłucz letnią wodą. Następnie podgrzej olejki, które dobrze działają na Twoje włosy, np Babydream. Nałóż go, jak jeszcze będzie ciepły i również trzymaj pod czepkiem około 30 minut. Teraz umyj włosy i ciesz się nawilżonymi i błyszczącymi włosami. Ten sposób jest długotrwały, ale zapewnia świetne efekty.

________________________________________


 Używane kosmetyki:


























Nowa suszarka: 


niedziela, 30 października 2016

Aktualizacja włosowa -LISTOPAD 2016


Październik jest kolejnym miesiącem intensywnego zapuszczania włosów. Myślę, że przez co najmniej rok każdy dzień będzie walką o dodatkowy centymetr ;)

________________________________________

Przyrost: około 2 cm. Widać to na odrostach:

Jak widać, odrost dość spory.

________________________________________


Jak, więc wyglądała moja pielęgnacja ?:

- olej musztardowy, używałam go codziennie na skórę głowy do 20 października, ponieważ wtedy się skończył.

- do olejowania całych włosów używałam olejku Babydream für Mama oraz olejku Alterra, olejowałam włosy codziennie przed myciem.

- szampony: na zmianę Babydream i Alpecin CTX.

-wcierki: Rzepa Joanna na zmianę z Alpecin Coffein Liquid. Wyglądało to tak samo, jak ubiegły miesiąc; jeden dzień myłam szamponem Babydream i później aplikowałam wcierke z Joanny, a na drugi dzień myłam szamponem Alpecin i wcierałam wcierkę również Alpecin.

-maski i odżywki: Kallos Keratin,Kallos Algae, Kallos Multivitamin, Kallos Silk. Te ostatnie trzy skończyły mi się i niestety wyrzuciłam opakowania ( wstawię, więc zdj z poprzedniego wpisu). Gdy skończę Kallos Keratin, pojawi się recenzja ;) Na listopad zakupiłam już Kallos Biotin oraz Omega. Używałam również Kuracji z Isany.

-olejki po myciu: Gliss Kur Hair Repair, Kallos Lab 35, Ogx coconut milk, także Alterra.

-inne: Gliss Kur Million Gloss ekspresowa odżywka, Marion Termoochrona, Kativa Keratina(pojawiła się już recenzja), B.app Kuracja Keratynowa.

Wspomniane kosmetyki:














 _________________________________________________________________________________


W listopadzie zamierzam przed myciem używać kozieradki - wejdzie ona teraz w miejsce oleju musztardowego. A gdy skończy mi się Joanna Rzepa, to zastąpię ją Wodą Brzozową Isana, którą zakupiłam już dawno, ale wtedy nie miałam jeszcze takiej motywacji do zapuszczania włosów. 

Zastanawiam się nad zrobieniem osobnego wpisu o moich wszystkich kosmetykach do włosów, które używam oraz jak działają na włosy. Jeśli jest ktoś zainteresowany takim tematem, to proszę napisać w komentarzu ;)




czwartek, 13 października 2016

Recenzja OLAPLEX ;) Drugie podejście i super efekty ;)


Jestem zachwycona efektami. Osoba, która przesłała mi ten produkt do testowania prosiła o video-recenzję. Zapraszam, więc do obejrzeniu video, gdzie znajduje się stan włosów przed, wykonanie oraz efekt ;)

https://www.youtube.com/watch?v=-Yw3tpycX98


sobota, 1 października 2016

Aktualizacja włosowa - Październik 2016 + roczna metamorfoza.


Dziś kolejna aktualizacja włosowa, a co za tym idzie, także roczne podsumowanie walki o włosy ;) Zapraszam.


Ten miesiąc był dla mnie czasem intensywnego zapuszczania włosów. Tak na dobrą sprawę, to efekty działania moich specyfików na porost będzie widać przy następnej aktualizacji, ponieważ większość z nich stosowałam od połowy miesiąca. Był jednak ze mną olej musztardowy od 1 września ;)

 


Oto mój bohater ;) Aplikowałam go za pomocą pipetki od innego oleju i ten sposób bardzo mi się sprawdza. Niestety mam wrażenie, że ja zawsze zużywam o wiele więcej ml produktu, niż inne dziewczyny. Nie umiem być oszczędna w kwestii włosowej ;)) Myślę, że olej starczy mi jeszcze na około półtora tygodnia i będę musiała zamówić kolejną butelkę. Koszt jest niewielki, bo jest to zaledwie 14 zł, a efekty widzę świetne.

Widać to przy przyroście, jak i przy babyhair'kach hihi


Przyrost wahał się między 1,5 cm a 1,7 cm. Zależało to od danej partii włosów. Jest to bardzo dużo dla mnie, ponieważ bardzo wolno rosną mi włosy.


Z nowych włosków tworzy się grzywka hihi. Jest to trochę uciążliwe, szczególnie, gdy małe włoski sterczą lub skręcają się na górze czupryny. Mam, więc nadzieję, że szybko urosną i nie będą oddzielać się od reszty ;)

 

Przedstawię teraz moją pielęgnacje:

-Na pierwszym miejscu oczywiście olej musztardowy, stosowany od 1 września. Codziennie aplikowałam go na skórę głowy i zazwyczaj był na niej około 3 godziny. Olej jest gęsty, ale mimo wszystko mój ukochany i delikatny szampon Babydream bez problemu wszystko zmywał. ;)

Warto jeszcze wspomnieć, że świetnie sprawdza się także ten olej do olejowania całych włosów. 

-Od 12 września po myciu, na skórę głowy nakładałam wcierkę Rzepa Joanna. Nadal przed myciem nakładałam olej musztardowy.

-Do 16 września codziennie włosy myłam szamponem Babydream

-Od 16 września zaczęłam stosować szampon i liquid firmy Alpecin. Wyglądało to następująco. 16 września myłam włosy szamponem Alpecin i po myciu nakładałam wcierkę tej marki. Następnego dnia myłam włosy szamponem Babydream i po myciu aplikowałam wcierkę z Joanny. I tak na zmianę do końca miesiąca. 

-Codziennie stosowałam maski, bądź odżywki po myciu. Były to kosmetyki do spłukiwania, jak i bez. Były to odżywki z Kativa, o których pisałam niedawno na blogu. Do nawilżania włosów super sprawdził się także Kallos Algae. Maska z Loreal równiez znacznie poprawiła stan moich włosów. Kilka razy użyłam też odżywkę keratynowa z Nivea; włosy są po niej bardzo sypkie - eliminuje strączkowanie się włosów. Starałam się wszystkie maski i odżywki do spłukiwania trzymać pod czepkiem minimum godzinę. Zapewniam, że ten sposób z najgorszej maski zrobi coś o wiele lepszego ;)

-Pomocny w rozczesywaniu był dla mnie Gliss Kur, tak jak w zeszłym miesiącu. Włosy spryskiwałam również odżywką keratynową firmy B.app - jeśli używamy jej do prostowania włosów, na drugi dzień są tak samo proste, jak chwilę po. W tej kwestii mogę ją polecić każdemu, kto pragnie takiego efektu. Do zabezpieczania końcówek i ochrony przed temperaturą używałam rozpieszczającego olejku z Kallos - skład ma całkiem dobry, jak za taką cenę. Znajdziemy w nim kilka olejków i niezbyt dużo silikonów, co jest dla mnie plusem. Wiadomo, silikony super są do chronienia końcówek i także je używam, ale nie lubię, gdy produkt, który rzekomo ma odbudować nasze włosy ma same silikony w składzie, bo wiadomo, że tego nie zrobi. 

Oto produkty wymienione wyżyj ;)



 









Roczne podsumowanie ;)