poniedziałek, 4 maja 2015

CUDOWNA ODŻYWKA ZA GROSZE!  

Na wstępie chciałabym Was przeprosić, że dawno nic nie pisałam.. Nie pojawiła się też aktualizacja włosów z kwietnia za co bardzo przepraszam.  Niestety jak to często bywa, mój laptop także odmówił posłuszeństwa.  Dziś piszę dla Was na telefonie.  Więc nie wiem jak wizualnie będzie to wgl wyglądać, ale chyba zrozumiecie, że na komórce trudniej :/ Ale już przestaje marudzić i przechodzę do tematu.  Kiedyś czytałam już o tej odżywce  z siemienia lnianego na innych blogach i nie byłam do niej do końca przekonana. Jednak odważyłam się wypróbować to na swoich włosach.  Czytając, dowiedziałam się, że potrzebne do tego będzie: glutek z siemienia lnianego, 2 łyżki ulubionej odżywki i buteleczka z atomizerem. U mnie jednak nie do końca się to sprawdziło i postanowiłam poeksperymentowac sama. Do tych składników, które wymieniłam wyżej, dodałam kilka pompek ulubionego olejku. W moim przypadku był to olejek arganowy z Marion. W taki sposób stworzyłam odżywkę dwufazową bez spłukiwania. Jak dla mnie, był to strzał w dziesiątkę.  Po pierwsze włosy są błyszczące, odzywione co widać np na końcówkach. Włoski są także wygładzone za sprawą siemienia lnianego.  Wygodnie się także używa też odżywki ze względu na atomizer.  Polecam wszystkim spróbować.  Prawie nic Was to nie kosztuje a wykonanie jej to na prawdę czysta przyjemność. Pokażę Wam jakie to łatwe 
1. łyżeczkę siemienia lnianego zalewamy wrzątkiem. W moim przypadku jest to len mielony.  
2. gdy zalejemy, należy przemieszać i zostawić aż nasz "glutek" oddzieli się od lnu.  Powinno to wyglądać tak 

3. Teraz najważniejsze zadanie.  No innej szklanki należy przelać sam glutek.  Ja proponuję zrobić to łyżeczką, żeby mieć pewność, że zmielony len nie znajdzie się w naszej odżywce.  Pozostawił by brzydkie białe płatki coś w stylu łupieżu :/
Należy to zrobić tak

4. Gdy nasz "glutek" jest już w osobnym pojemniku, należy poczekać aż ostygnie i przelać go do buteleczki. W moim przypadku była to butelka po zużytej odżywce Gliss Kur 
Następnie dodałam kilka pompek olejku arganowego Marion

Teraz czas na dodanie 2 łyżeczek swojej ulubionej odżywki. moją jest keratynowa z Beaver.

Tym razem dodałam także troszkę miodu. 1/4 łyżeczki. Polecam to przede wszystkim blondynką ;)

No i nasza odżywka dwufazowa bez spłukiwania gotowa ;) Pamiętajcie, aby przed każdym użyciem wstrząsnąć ! Pozdrawiam Was ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz